poniedziałek, 30 września 2013

Rozdział 5 "Niestety"

"Niestety"


   Jechaliśmy do niegdyś mojego ulubionego miejsca z Maryią, na działkę która znajdowała się prę kilometrów od Buenos Aires. Jeździłem tam zawsze jak miałem smutny humor, a teraz jak mam znakomity. Kiedy dojechaliśmy widziałem ich zdziwienie na twarzach
-German, gdzie my jesteśmy- zapytała Angeles
-Jak to gdzie, na mojej-waszej działce. Mam ją od prawie 20 lat- powiedziałem uśmiechnięty widząc ich zaskoczenie- przyjeżdżam tu średni raz na tydzień i zajmuje się nią, tak wiem nie mam za dużo czasu ale na nią zawsze
-Czemu tu wcześniej nie przyjeżdżaliśmy?- zapytała zachwycona Violetta wbiegając do altanki gdzie znajdował się w jednym pokoiku sprzęt do pielęgnacji ogródka, a w drugim parę instrumentów, grill i parę innych klamotów jak to na działce. Wyciągnąłem jedzenie dałem stroje kąpielowe dziewczyną, które wcześniej zabrałem z domu i położyłem się na leżaku. Nagle ktoś zasłonił mi słońce, byłem pewny kto to
-Co chcesz?- zapytałem pewnym głosem sądząc ze to Angie
-Skąd wiesz, że czegoś chcę chodź do nas- powiedziała śmiejąc się Angeles a ja podążyłem za nią do małego domku, gdzie Vilu już zaczęła grać na gitarze. Angie zaczęła śpiewać,a ja przyglądałem się dopóki nie zaczęła ze mną tańczyć. Nie mając innego wyjścia zacząłem się wygłupiać,a  Violetta ledwo grała na gitarze dławiąc się śmiechem. Po skończonych wygłupach skoczyłem do basenu, a widząc że Angie zamknęła oczy namówiłem się z Violettą i wrzuciliśmy ją do basenu na pobudzenie. Słyszałem tylko krzyki "Nie, German Viola przestańcie". Po wrzuceniu jej sam wskoczyłem ją "ratować". Wygłupiając się w wodzie słyszałem jak ktoś nam robi zdjęcia, wiadomo kto to był. Dalej już tylko śmialiśmy się i odpoczywaliśmy na przemian. 
  W domu
      Leżałem na łóżku jak do mojego pokoju weszła Angeles. To dobrze bo miałem jej pokazać pewien filmik z ubiegłej nocy.
-Angie, znam odpowiedź  na pytanie co robiliśmy poprzedniej nocy...-powiedziałem dumy z siebie, ze to odkryłem, ale nie do końca- proszę tu masz nagrany cały wieczór. W całym domu mam kamery oprócz pokoju twojego i Vilu.
-Dzięki, oglądałeś już to?-na to pytanie kiwnąłem głową pionowo. 
  Po oglądnięciu całego filmiku widać było ulgę na jej twarzy
-Na szczęście do niczego nie doszło, masz szczęście kochanieńki-powiedziała żartobliwie
-Jasne, ja? Chyba ty...-powiedziałem śmiejąc się i przytulając ją. Leżeliśmy tak chwilę, aż zasnęliśmy w dobrych humorach.

Wiem, że krótki ale dopiero o 20 byłam w domu. Komentujcie i polecajcie innym jak się podoba. Do następnego miłego rozdziału, a może nie...Zobaczycie. Może jutro dodam jakiś krótki tak jak dzisiaj ;)

GermiXD

niedziela, 29 września 2013

Rozdział 4 " Coś nowego"

"Coś nowego"


      Kiedy skończyliśmy poszliśmy do mnie wznieść toast czerwonym winem, ale jak wiadomo nie skończyło się na jednym kieliszku. Wypiliśmy już jedną butelkę żartując, śmiejąc się kiedy ktoś zapukał do moich drzwi. Kazałem Angie schować się gdzieś ponieważ postanowiliśmy nikomu nic nie mówić, że jesteśmy razem.
-Tak??- otworzyłem drzwi przed którymi widziałem Viole
-Tato, może idź już spać trochę przesadziłeś z winem- zobaczyła pustą butelkę na stoliku
-Zaraz jeszcze chwilę posiedzę i kończę- odpowiedziałem lekko pianym głosem co dało się usłyszeć
-Bo, pójdę po Angie...- zagroziła, a ja wiedząc że jest tutaj musiałem się zgodzić bo było by to dziwne środek nocy a jej pokój pusty.Zamknąłem drzwi po czym razem z moją dziewczyną zacząłem śmiać się z zaistniałej sytuacji, jak to dziwnie brzmi.
   Ranek
      Obudziłem się z niesamowitym bólem  głowy, ale jeszcze bardziej zdziwiło mnie że Angeles koło mnie spała, pierwsze co pomyślałem to "co my zrobiliśmy, bo jak to się stało jestem bardziej tępy niż Jade".
Na końcówkę zdania się uśmiechnąłem się, ale tylko to mi przyszło na myśl. Zobaczyłem jak Angie się budzi kiedy doszła do siebie zapyta to o co myślałem:
-German, co ja tutaj robię i czemu z tobą spałam chyba nie...-powiedziała z poważniejszym głosem
-Naprawdę nie wiem, chyba za dużo świętowaliśmy, pamiętam tylko Vilu jak tu przyszła, a potem parę pocałunków i film się urywa...- powiedziałem z uśmiechem przypominając sobie sytuację z Violettą
-To, ci współczuje na pytania Violetty a ja idę się odświeżyć- powiedziała wychodząc z tym idealnym chichotem. Po jej wyjściu ubrałem się i zszedłem na dół, gdy zobaczyłem Angie od razu się uśmiechnąłem, ale jak ujrzałem moją córkę uśmiech zniknął na myśl o jej pytaniach. Usiadłem do stołu i Violetta zaczęła swoje przesłuchanie
-Tatku, jak się czujesz głowa nie boli?- powiedziała sarkastycznie głupio się uśmiechając
-Nie, a o co ci chodzi?- mówiłem ze zdziwioną miną udając że nic się nie zdarzyło
-Oj, za dużo wina bo nawet mojej wizyty nie pamiętasz, a sam byłeś wtedy w pokoju?-kontynuowała przesłuchanie
-Violetto nie pozwalaj sobie na za dużo bo nawet ciotka cię nie uratuje jak przesadzisz- powiedziałem groźnie po czym spojrzałem w  piękne niebieskie oczy Angeles i się lekko uśmiechnąłem.
-Tato, a...- nie usłyszałem reszty zdania bo odszedłem do gabinetu. Nie wiedziałem za co mam się zabrać wczoraj prawie wszystko uporządkowałem, zostały mi tylko drobnostki. Po 2 godzinach nie miałem co zrobić, przypomniało mi się, że mam monitoring w całym domu oprócz pokoju Angie, Violetty i łazienki oczywiście. Postanowiłem sprawdzić co robiliśmy poprzedniej, po obejrzeniu nagrania postanowiłem pokazać je później Ageles. Wyjrzałem przez okno w gabinecie i ujrzałem jak wraca Violetta z Angie postanowiłem zrobić im niespodziankę. Kazałem pójść im do samochodu i na mnie czekać. Po 5 minutach jechaliśmy w nieznane miejsce przynajmniej dla nich. Jechaliśmy, do niegdyś moje ulubionego miejsca z Maryią, na...

Jesteście ciekawi gdzie je zabrał?
Chyba dodam jeszcze jeden rozdział dzisiaj bo w tygodniu nie będzie czasu. Jak na razie chyba nie jest najgorzej więc piszę kolejne rozdziały. Zastanawiam się czy nie za szybko je dodaje, ale kij z tym...

GermiXD

Rozdział 3 "Tak,czy Nie"

"Tak, czy Nie"


-Angeles Saramego, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi i zostaniesz moją dziewczyną?-zapytałem i czekałem na odpowiedź z lekkim uśmiechem na twarzy w przeciwieństwie do Angie.
-Ja nie wiem,... German to się dzieje tak szybko- usłyszałem jej smutek w głosie na co ją przytuliłem szepcząc:
-Zaczekam ile trzeba, a teraz chodźmy.-nie byłem zadowolony z tej odpowiedzi, ale ją rozumiałem i miałem nadzieje że za niedługo się zgodzi.
   W domu
      Przyszliśmy rozeszliśmy się do pokoi. Próbowałem zasnąć, lecz nie mogłem myślałem o Angie i jej odpowiedzi. Zachciało mi się pić zeszedłem do kuchni, napiłem się i już miałem wychodzić ale wpadłem na kogoś. Tym kimś była zmęczona blondynka, co było po niej widać.
-Przepraszam German ja po prosu się zamyśliłam, nie mam siły-powiedziała z wyczuwalnym smutnym głosem.
-Nie, to ja przepraszam, a o czym tak rozmyślałaś?- zapytałem podnosząc kąciki ust
-Ty już powinieneś wiedzieć- uśmiechnęła się nalewając wody do szklanki 
-No, nie wiem o Violi czy może Studio- odpowiedziałem z zabawnym sarkazmem  na co zostałem oblany wodą, a ona wychodząc powiedziała mi na ucho "o tobie, głuptasie". Uśmiechnąłem, się sam do siebie słysząc te słowa i z "bananem" na twarzy udałem się do sypialni, gdzie od razu zasnąłem.
  Ranek
      Obudził mnie dźwięk budzika, który przypadkowo zwaliłem z szafki nocnej.Byłem w nadzwyczajnie dobrym humorze. Ubrałem się, odświeżyłem i zszedłem na śniadanie, byli tam już wszyscy. Przywitałem się i zasiadłem do stołu. Przez całe śniadanie Violetta opowiadała o tym, że ma główną role w przedstawieniu które będzie za tydzień. Po zjedzeniu udałem się do gabinetu, który cały był zawalony papierami. Sam się go przestraszyłem, musiałem to wszystko uporządkować więc zabrałem się za "papierkową" robotę.
   Siedziałem tam już chyba parę godzin z pracy wyrwało mnie pukanie i wołanie Olgi na...Kolacje?! Widocznie ominął mnie obiad, dlatego byłem taki głodny. Przy kolacji wszyscy pytali się co tam tak długo robiłem, a ja odpowiadałem zgodnie z prawdą że zaniedbałem pracę przez ostatnie dni i musiałem to nadrobić. Po kolacji udałem się do gabinetu. Przebywałem tam niecałe 15 minut, a ktoś już pukał.
-Proszę- odpowiedziałem od niechcenia, i ujrzałem wchodzącą Angie, od razu zostawiłem papiery, a ona tylko powiedziała:
- Zjaw się u mnie w pokoju jak skończysz, musimy porozmawiać- odpowiedziała i wyszła ze skalną miną. Rozważałem wszystkie scenariusze nie mogąc skupić się na pracy postanowiłem do niej już teraz pójść.
   Zapukałem nie pewnie do drzwi i usłyszałem melodyjne proszę na które wszedłem.
-O czym chciałaś porozmawiać?- zapytałem nie pewnie 
-Tak, zgadzam się- odpowiedziała szczęśliwa, a ja nie wiedziałem o co jej chodzi
-Ale o co chodzi, co tak?- zapytałem zdziwiony, a ona zawiesiła swoje delikatne ręce na moim karku i pocałowała, co mi wyjaśniło sprawę. Całowaliśmy się dobre pięć minut najpierw delikatne pocałunki przeradzały się w coraz bardziej namiętne. Kiedy skończyliśmy poszliśmy do mnie wznieść toast czerwonym winem, ale jak wiadomo nie skończyło się na jednym kieliszku.


No, tak to tyle jak na razie. Piszcie co myślicie, komentujcie i oceniajcie te opowiadania. A ja zapowiadam, że będzie tylko ciekawiej...

GermiXD

sobota, 28 września 2013

Rozdział 2 "Niespodzianka"

"Niespodzianka"


  Co zobaczyłem zdziwiło mnie, była to Angie ubrana w piękną błękitna sukienkę podkreślającą jej urodę. Pomalowana mocniej niż zwykle, jak ją zobaczyłem zaniemówiłem uśmiechałem się do niej z odwzajemnieniem i nie mogłem oderwać od niej wzroku.
-Coś nie tak?- zapytała niepewnie 
-Nie, skądże wyglądasz przepięknie.Może już pójdziemy? -zaprzeczyłem i zapytałem szarmancko wystawiając dłoń. Na co ona podała mi swoją dłoń i zeszliśmy na dół. Na szczęście nikogo nie spotkaliśmy. Powoli spacerowaliśmy po parku wspominając dawne czasy jeszcze przed śmiercią Maryi. Usiedliśmy na jednej z ławek kiedy przybliżyłem się do niej i objąłem ramieniem. Myślałem, że zaraz zrezygnuje lecz ona się we mnie wtuliła po czym się uśmiechnąłem do niej po czym zapytałem:
-Chcesz może spędzić ze mną niezwykły wieczór?- zapytałem.
-Nie, jestem pewna ale zaryzykuje- stwierdziła z niepewną miną, którą od razu dało się zauważyć.
 Zakryłem jej oczy, a ona ciągle się pytała czy daleko jeszcze. Kiedy zobaczyła co przygotowałem z małą pomocą Ramalla zaniemówiła i rzuciła mi się na szyje po czym pocałowała. Nie jak zazwyczaj w policzek, lecz delikatnie w usta odwzajemniłem każdy cudowny pocałunek. Trwało to chyba kilka sekund, lub minut nie wiem nie liczyłem czasu tylko cieszyłem się tą chwilą. Gdy "odkleiła" się ode mnie szepnęła tylko 
-Dziękuje, ale po co i ta gitara jest dla mnie ?-zapytała się wpatrując się w koc na którym był koszyk i piękna niebiesko-czarna gitara.
-Proszę, dlatego że jesteś tu ze mną i jest specjalnie dla ciebie bo widziałem jak ją ostatnio oglądałaś w sklepie- powiedziałem z lekkim uśmiechem i zaprosiłem ja do jedzenia.
- Sam to przygotowałeś?-zapytała podekscytowana
- Tak tylko rozłożył to Ramallo, bo ja musiałem chodzić z tobą po parku-powiedziałem po czym zdjąłem koszule i wskoczyłem do jeziora. Kątem oka widziałem jak Angie, się we mnie wpatruje więc postanowiłem poudawać że się topie.
-An...Angie pomocy ratuj-krzyknąłem sztucznie, lecz moja  chyba już "dziewczyna" w to uwierzyła i przybiegła
-German, już idę!-wskoczyła do wody co mnie zdiwiło.
Byłem pod wodą, kiedy pojawiła się obok szybko się wynurzyłem i ją pocałowałem a ona mnie zwyczajnie odepchnęła z grymasem na twarzy.
-Udawałeś ty, ty...!-krzyknęła
-Przepra...-nie zdążyłem dokończyć, ponieważ teraz to ona mnie z zaskoczenia pocałowała. Nikt z nas nie chciał, aby ta chwila kiedyś się skończyła. Ciągle się całując wyszliśmy z wody, wziąłem ją na ręce czym była zaskoczona i położyłem na kocu. Kazałem jej się okryć było już zimno a ona miała całą sukienkę mokrą.
-German, nie przesadzaj nie jest tak zimno- zaprzeczała, lecz jej nie wierzyłem.
  Siedzieliśmy tam jeszcze chwile i postanowiliśmy iść już do domu. Założyłem na nią moją marynarkę w której tak słodko wyglądała. Po drodze przystanęliśmy i zapytałem klękając
-Angeles Saramego, czy...

O co german zapyta Angie? Wiem to tylko ja :D
Co do rozdziału dużo Germangie, ale już nie długo. Komentujcie moje   "opowiadania" co poprawiać i takie, tam. Jutro kolejny rozdzialik...

PS.: Czy podoba wam się bo nw czy pisać dalej czy usunąć bloga??

GermiXD

Rozdział 1 "Początki"

"Początki"

  Ranek-pokój Germana
      Jak co dzień wstałem ubrałem moją ulubioną fioletową koszule dżinsy i poszedłem do łazienki odświeżyć się to co tam robiłem chyba wiecie. Usłyszałem wołanie Olgi i od razu zasiadłem do stołu o dziwo nikogo jeszcze nie było. Po chwili do stołu zaczęli się dosiadać najpierw Ramallo następie Viola, a tuż za nią przepiękna blondynka od której nie mogłem oderwać wzroku. Usłyszałem jej kobiecy głos w którym utonąłem nagle z "transu" wyrwała mnie Violetta pytając czy coś się stało, ja oczywiście zaprzeczyłem. Ze smakiem w miłej atmosferze zjedliśmy śniadanie po czym każdy się rozszedł. Zostałem tylko ja i Angie, była trochę krępująca atmosfera więc próbując ją rozluźnić zapytałem:
-Jak w Studiu, dawno nie rozmawialiśmy o tym? -zapytałem
-Świetni niedługo będzie przedstawienie a dzisiaj castingi w sumie słyszałeś od Violetty, a u ciebie w pracy?-odpowiedziała tym pięknym głosem którego mógł bym słuchać całymi dniami ale musiałem odpowiedzieć
-Nie najlepiej, ale dzisiaj mam ważne spotkanie z Polakami jak zawrzemy umowę to wyjdę na prostą. Po za tym muszę już iść się szykować za godzinę mają tu być-wstałem od stołu i pożegnałem się  z nią, a ona jakby  nigdy nic również wstała i pocałowała mnie w policzek co bardzo mi się spodobało. Pomyślałem w duchu oby więcej takich pożegnań, lecz niestety musiałem już iść do gabinetu przyszykować papiery.
   W Gabinecie
         Po ubraniu garnituru pakowałem papiery do teczki kiedy na ziemię spadła jakaś w pół zgięta kartka, domyśliłem się jaka po rozwinięciu ujrzałem mnie obejmującego Angie w parku z jabłkami w karmelu. Pamiętam ten dzień jak było by to wczoraj to był jeden z niewielu dni kiedy byliśmy tak blisko jak przyjaciele lub para.Często wspominałem te czasy. Z wspomnień wyrwał mnie krzyk mojej księżniczki.
-Tato, mogę iść do Cami i Fran ?
-No nie wiem-odpowiedziałem niepewnie
-Proszę tylko na parę godzin, tatusiu-popatrzyła tymi szczenięcymi proszącymi oczkami
-No dobrze, ale masz wrócić przed kolacją
-Dziękuje pa!- krzyknęła wybiegając cała uradowana.
Uwielbiam jak jest szczęśliwa, wtedy bardzo przypomina mi Marie. Jeszcze bardziej lubię jak jest szczęśliwa z  mojego powodu.
  Kilka godzin później-spotkanie z Polakami
      Nareszcie końcówka kilkugodzinnego spotkania z Polakami zostały na tylko części formalne
-Panie Kowalski proszę jeszcze tu podpisać i formalnie zawrzemy umowę-powiedział mój asystent a ja rozmyślałem o Angie o jej pięknym uśmiechy, oczach i ogólnie całej aż wpadłem na idealny plan na dzisiejszy wieczór. Potajemnie wysłałem SMSa do Angie, że ma być gotowa na wyjście dziś o 21, na szczęście nikt ze spotkania nie zauważył i znów zacząłem uczestniczyć w rozmowie.
-Jeszcze dzisiaj prześlemy na pańskie konto pieniądze. Dziękujemy, ale my już musimy wracać na samolot.
-Do widzenia my również- pożegnałem Polaków, odprowadziłem do wyjścia i poszedłem szykować wszystko na dzisiejszy wieczór. Powiedziałem Ramallo co ma zrobić, po czym delikatnie zapukałem do pokoju Angie usłyszałem proszę i wszedłem. Co zobaczyłem zdziwiło mnie, była to...


Co zobaczył German u Angie? Co przyszykował na "tajemniczy" wieczór?
I jak co o tym sądzicie, może być. Wiem, że bez ładu i składu ale to mój pierwszy blog.
Może uda mi się dodać jeszcze jeden rozdział dzisiaj, ale nie zapewniam...Komentujcie i motywujcie

GermiXD




Prolog

Prolog

Cześć jestem German Castillo na co dzień inżynier i surowy ojciec swojej córki Violetty. Ale nie od momentu kiedy spotkałem Angie to ona mnie zmieniła, zakochałem się w niej potem okazało się, że jest siostrą mojej zmarłej żony Maryi. Myślałem, że to uczucie ustanie myliłem się na szczęście dalej mieszka u nas jako ciotka i guwernantka Vilu... może z czasem będziemy razem mam taką nadzieję.

To na tyle rozdział dodam za ok. 2 godziny jak się podobało na początek komentujcie i motywujcie do pytania bo nie wiem czy mam dla kogo pisać
                                                                                                  GermiXD
Cześć jestem fanką Violetty i Germana zaczynam pisanie bloga, bo zaintrygowały mnie inne blogi i opowiadania jeszcze dzisiaj dodam Prolog i Pierwszy "debiutancki" rozdział mam nadzieję że wam się spodoba. Rozdziały będę dodawała 2-3 razy na tydzień, wiecie szkoła a ja jeszcze trenuje w klubie.
To do zobaczenia...