niedziela, 20 października 2013

Rozdział 20

  Sorry, że nie było wczoraj rozdziału za to dzisiaj będą 2.Miałam wczoraj mecz i cały dzień nie było mnie w domu. To już 20 rozdział, a 21 dodam koło godziny 21.00  życzę miłego czytania...


       
       Została mi tylko godzina na przyszykowanie się. Poszedłem do łazienki się odświeżyć, kiedy skończyłem przechodziłem obok pokoju Angie. Przystanąłem na chwilę i usłyszałem głos Violi pewnie pomaga jej się przyszykować. W pokoju otworzyłem drzwi do szafy. Było tam wiele koszul, dżinsów i garniturów nie wiedziałem który nałożyć co jest dziwne dla mężczyzny. Przypomniałem sobie o kupionym niedawno srebrnym garniturze. Miał być na wyjątkową okazję, a taka chyba jest dzisiaj. Nałożyłem go, leżał na mnie idealnie, miałem nadzieję że spodoba się Angeles tak jak mi. Srebrny kolor garnituru znakomicie wyglądał z czarną koszulą i ciemnym różowym krawatem. Było to trochę do mnie nie podobne, ale wyglądałem zarąbiście. Na żelowałem sobie włosy, użyłem jeszcze trochę perfum, przeglądnąłem się w lustrze było OK. Za 5 minut miałem być po Angie w jej pokoju. Usiadłem na łóżku, chciałem być punktualnie myślałem czy jej się spodoba naszyjnik i mój wygląd. Mimo wszystko jeszcze nigdy tak nie byłem ubrany, nawet włosy ułożyłem inaczej niż zwykle. Spojrzałem na zegarek była 19.59, wstałem włożyłem portfel i klucze do kieszeni w spodniach,a pudełeczko z naszyjnikiem włożyłem do kieszeni w marynarce. Kwiaty wziąłem do ręki i wyszedłem. Stałem przed jej drzwiami, byłem szczęśliwy że to z nią idę na tą randkę. Delikatnie zapukałem do drzwi, otworzyła mi Violetta co mnie troszkę zdziwiło.
       -Czekaj na dole zar... WOW tato, od kiedy tak się ubierasz, ale mniejsza o to wyglądasz świetnie, a Angie zaraz zejdzie na dół masz tam czekać- powiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy i zamknęła drzwi. Odchodząc od drzwi słyszałem tylko pisk Violi "Wygląda bosko, tak jak ty, ma kwity i i..jak się cieszę dobra chodź jeszcze..." dalej nie słuchałem, ale cieszyłem się że mojej córce podoba się mój strój. Czekałem na dole już pięć minut i z każdą sekundą coraz bardziej byłem zdenerwowany. Usłyszałem zamykane drzwi, spojrzałem na górę, a ona schodziła po schodach. Wglądała cudownie, ta sukienka, makijaż, włosy, sylwetka... patrzyłem się na nią jak w obrazek. Kiedy się ocknąłem podszedłem do niej i dałem kwiaty
      -Piękne kwiaty, dla najpiękniejszej kobiety- uśmiechnąłem się szarmancko, a ona wzięła do ręki bukiet wyciągnęła jedną różę i wsadziła mi do kieszonki marynarki(nie wiem jak to nazwać)
      -To dla przystojnego pana również kwiatuszek- zachichotała i odłożyła kwiaty na stół, aby Violetta je zaraz wzięła
     -To jak idziemy? Bo to dopiero początek- wyciągnąłem rękę w jej stronę za którą chwyciła po czym wyszliśmy
     -Naprawdę German po co TAXI mogliśmy się przejść.
     -Nie, jest trochę daleko chodź...-wsiedliśmy do taxi usiedliśmy razem z tyłu. Droga minęła mi szybko, byliśmy już na miejscu. Otworzyłem jej drzwi jak na dżentelmena przystało.
        Siedzieliśmy przy stoliku
     -Co zamawiasz?- zacząłem rozmowę
     -Może to co ty.
     -Dobrze jak sobie życzysz, ale żeby potem nie było że ci nie smakuje- zrobiłem niewinną minę i zamówiłem. Czekaliśmy niecałe 15 minut, a kelner przyniósł nam pizze.
     -Serio, German? Od kiedy jesz pizze?
     -Serio.Od teraz. Smacznego-Miałem zamiar po zjedzeniu dać Angeles naszyjnik. Rozejrzałem się po wielkiej sali, w rogu zobaczyłem Esmeralde z jakimś mężczyzną. Starałem się ja zignorować, nie chciałem aby coś namieszało między mną i Angie skoro jesteśmy już razem. Kończyliśmy jeść...

Bez ładu i składu. Germi w różowym krawacie :P Nie wiem co mnie napadło. No to do zoba o 21 :D


  

6 komentarzy:

  1. Esmeralda ma nic nie zepsuć! Ale co ja gadam, przecież ona wszystko psuje!!!!!! Przez nią wszystkie związki się sypią!!! Jak ja jej nie lubie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaaha!! Germi w różowym krawacie xD leżem i nie wstajem
    Oby Esme czegoś nie zepsuła, sukwa jedna
    Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki miałaś wczoraj mecz?
    Rozdział super
    Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piłki nożnej :P tak trochę dziwne, ale... cicho

      Usuń
    2. Ja miałam wczoraj siatkówki i tak samo wróciłam o 20

      Usuń